Na skraju dziczy

Idaho 2013

Wyprawa z Szymonem nie będzie moim pierwszym wyjazdem w dzikie Idaho, gdzie w 2013 roku polowałem przez dwa miesiące. Główna różnica od tegorocznego wyjazdu polegała na bardziej współczesnym wyposażeniu, oraz tym, że do obozu można było dojechać samochodem. Nieutwardzoną drogą, czterdzieści kilometrów od najbliższej ludzkiej osady, ale jednak. Żyłem z flintą i psem na skraju dziczy, u wrót przepastnej puszczy. Przychodzili jej dzicy mieszkańcy, by krążyć wokół naszej małej chatki: codziennie rano para kruków sprawdzała czy jeszcze żyję, obchodził obóz kuguar, spacerowała w okolicy niedźwiedzia mama z maleństwem, szczekały nocami kojoty i wyły wilki, biegały chmarami jelenie i przyjeżdżali czasem miejscowi myśliwi.

Żyłem tam i myślałem, co by było, gdybym opuścił w miarę bezpieczne rubieże cywilizacji i zapuścił się wgłąb bezdennej kniei. Do tego porzucił cywilizacyjne udogodnienia i zrobił to po staremu, w wełnianej kapocie i w skórzanych trzewikach… Myśl dojrzewała pięć lat, by wreszcie zaowocować. To już tak niedługo, za tydzień!

Póki co siedzę i przeglądam zdjęcia z tamtego wyjazdu, czytam stare notatki, odświeżam kontakty ze znajomymi z Idaho i pakuję plecak.

IMG_0529.JPG

IMG_0211.JPG

IMG_0207.JPG

IMG_0296.JPG

IMG_0412.JPG

IMG_0461.JPG

IMG_0251.JPG

IMG_0517.JPG

IMG_0559.JPG

IMG_0649.JPG

IMG_0620.JPG

IMG_0624.JPG

IMG_0665.JPG

IMG_0674.JPG

IMG_0702.JPG

IMG_0768.JPG

IMG_0632.JPG

IMG_0799.JPG

IMG_0837

IMG_0901.JPG

IMG_0953.JPG

IMG_0848.JPG

IMG_0964.JPG

IMG_0969.JPG

IMG_0963.JPG

IMG_1044.JPG

IMG_1030.JPG

IMG_1085.JPG

IMG_1132.JPG

IMG_1150.JPG

IMG_1120.JPG

IMG_1200

IMG_1215.JPG

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s